Czy warto kupić Zoom H5?

Rekorder Zoom H5 z przodu - zdjęcie ze strony producenta

Recenzji Zooma H5 znajdziesz w internecie bardzo wiele. Niektóre nawet w formie ponad trzydziestu minut wideo, podczas których wnikliwie testowane są wszystkie jego parametry techniczne, przedstawiane są wykresy poziomów szumu i porównania z innym sprzętem. Dlatego, żeby nie powtarzać kolejny raz tego samego, pominąłem w tej recenzji specyfikację techniczną i testy w sztucznych warunkach, a skupiłem się na faktycznych mankamentach, jakie przydarzają się podczas realnego używania tego rekordera. Nie zabrakło też licznych jego zalet. Jeśli rozważasz zakup Zooma H5, zapraszam do przeczytania poniższej recenzji, a po dokładne parametry odsyłam do anglojęzycznych testów Zooma na innych stronach.

Plusy:

  • Świetna jakość przedwzmacniaczy
  • Złącze do mikrofonu krawatowego
  • Osobne wyjścia słuchawkowe i liniowe
  • Mikrofon stereo dołączony w zestawie
  • Obejmuje wiele scenariuszy użycia — prawdopodobnie nie będziesz nigdy potrzebował innego rekordera

Minusy:

  • Problem konstrukcyjny z gwintem 1/4 cala
  • Jest to model, który ma już swoje lata
  • Nagrywa w formacie 24-bit fixed point
  • Niska jakość dźwięku w trybie interfejsu audio
  • Niska jakość dźwięku z wyjścia liniowego

Zoom H5 to czterokanałowy, przenośny rekorder dźwięku. Dwa kanały dźwięku mogą być nagrywane przez jedną z wymiennych kapsuł oferowanych przez Zoom, a kolejne dwa przez złącza XLR znajdujące się na dole urządzenia. W zestawie znajduje się jedna z takich kapsuł, która posiada dwa mikrofony kierunkowe do nagrywania dźwięku stereo oraz wejście jack 3.5mm z zasilaniem plug-in power do mikrofonów krawatowych. Kapsuła może jednocześnie zbierać dźwięk z jednego źródła - mikrofonów stereo lub wejścia jack. To dlatego, że przez złącze do mocowania kapsuł na górze Zooma, można przesyłać do dwóch ścieżek audio.

Wbudowane wejścia XLR mają zasilanie phantom power 48 V, które można włączyć w menu. Są to wejścia combo, do których podłączymy też mikrofony na jack. Sygnał ze wszystkich wejść trafia do przedwzmacniaczy, które są naprawdę dobrej jakości i mają niski poziom szumów własnych. Są odczuwalnie lepsze niż w Zoomie H4n i dokładnie takie same jak w droższym H6. Przez to, H5 nie odbiega jakością dźwięku od H6 i nie ma sensu kupować modelu H6, o ile nie potrzebujesz sześciu wejść albo koniecznie chcesz mieć kolorowy ekran.

Wygląd zewnętrzny i wytrzymałość

Zewnętrzna jakość wykonania H5 i H6 jest taka sama. Obudowa obydwu modeli jest wykonana w całości z szarego plastiku. Zoom ma zwyczaj dodawać jedną metalową ścianę obudowy, ale w tych modelach jej nie ma. Zastosowany gatunek plastiku jest przyjemny w dotyku, nie mamy poczucia, że jest to jakaś chińszczyzna ze smugami powstałymi przez nierównomierne wymieszanie masy. Wytrzymuje on prawidłowe użytkowanie, lecz jeśli będziemy nim rzucać, to oczywiście się pokruszy.

Na spodzie znajduje się gwint ¼ cala do zamontowania na statywie lub kamerze lub czymkolwiek innym. Niestety jest to jedyny punkt mocowania na całe urządzenie, co ogranicza liczbę możliwych pozycji montażu. Szkoda, że wokół gwinta nie ma żadnych dziurek na dodatkowy pin stabilizujący, na przykład w standardzie Arri locating pin, aby Zoom nie obracał się na statywie, gdy wkładamy przewód do portu XLR. Gwint ¼ cala i obudowa wokół niego, mają sztywne połączenie z płytką PCB. Przez to, niektórzy użytkownicy skarżą się na pękanie ścieżek, prowadzących do złącz XLR po wielokrotnym, mocnym wkręcaniu śruby do gwinta ¼ cala. Uszkodzenie jest trwałe, pozostaje po odkręceniu Zooma ze statywu. Dlatego, jeśli posiadamy ten rekorder głównie w celu nagrywania dźwięku z mikrofonów XLR, to trzeba naprawdę ostrożnie montować go do aparatu/statywu. Warto nawet rozważyć przyklejenie rzepu na spodzie obudowy i rezygnację z gwinta ¼ cala.

Menu

Wielopoziomowe menu wyświetlane na monochromatycznym ekranie Zooma jest przeważnie uważane przez użytkowników za nieintuicyjne. To słaba strona tego rekordera. Niektóre często używane funkcje znajdują się na dolnych poziomach menu i przejście do nich zajmuje trochę czasu. Po menu poruszamy się jednowymiarowym joystickiem (góra/dół) z boku obudowy. Aby połapać się w menu, trzeba najpierw uważnie przeczytać instrukcję. To nie jest smartfon z Androidem, w którym wszystko jest zrozumiałe od razu po wyjęciu z pudełka, a elektroniczna instrukcja jest tylko dla formalności. Podręcznik do Zooma H5 zdecydowanie jest przydatny.

Wyjścia audio

Zoom H5 ma osobne wyjście słuchawkowe i liniowe. To lepiej niż w niższym modelu H4n, który ma jedno wyjście i tak samo, jak w droższym H6. Oznacza to, że możemy jednocześnie mieć odsłuch w czasie rzeczywistym na słuchawkach i podłączyć go do kamery, aby mieć takie samo nagranie na ścieżkach dźwiękowych w wideo i łatwo zsynchronizować klipy w postprodukcji. Jakość dźwięku z wyjścia liniowego wypada słabo, przez co nadaje się tylko jako ścieżka referencyjna do synchronizacji, a nie do końcowego filmu. Nie użyjemy więc Zooma H5 jako rozszerzenia wejść w aparacie tak jak dedykowanych modułów XLR oferowanych przez producentów aparatów. W postprodukcji trzeba łączyć wideo z aparatu z dźwiękiem z Zooma nagrywanym na osobnej karcie pamięci.

Zoom H5 ma złącze mikro USB, przez które można podłączyć go do komputera. Jednym z trybów jego działania jest interfejs audio (zewnętrzna karta dźwiękowa), czyli dźwięk z wejść w Zoomie jest na żywo przesyłany do komputera. Możemy wtedy używać mikrofonu stereo z dołączonej kapsuły do rozmów na Teamsach, Skype. Niestety jakość dźwięku przesyłanego w trybie interfejsu audio jest zatrważająco niska. Do streamów na Twitchu zdecydowanie się nie nadaje. Podsumowując, Zoom pomimo posiadania różnych wyjść audio, jest przeznaczony tylko do wewnętrznego nagrywania na kartach pamięci.

Zastosowania

Ponieważ Zoom posiada wejścia combo XLR, złącze kapsuł i jack 3.5 mm, to jeśli jesteś niezależnym filmowcem lub nagrywasz proste audycje radiowe, prawdopodobnie nie będziesz potrzebował żadnego drugiego rekordera.

Przykładowe zastosowania, które udało mi się wymyślić to:

  • Długi mikrofon shotgun na tyczce, Zoom H5 przypięty do uchwytu tyczki lub w torbie na sprzęt audio
  • Krótki mikrofon shotgun na rigu kamery, Zoom H5 również na rigu, wyjście liniowe z Zooma wpięte do kamery
  • Mikrofon krawatowy przypięty do aktora, Zoom H5 w kieszeni spodni
  • Podcast nagrywany przez dwie osoby w studio przy stole, dwa mikrofony dynamiczne na ramionach mikrofonowych podłączone przez XLR do Zooma
  • Sam Zoom H5 z dołączoną w zestawie kapsułą, przypięty na stopce na górze aparatu jako mikrofon stereo
  • Wywiady na mieście z mikrofonem reporterskim podłączonym do Zooma H5 - taki przykład widziałem wielokrotnie na żywo podczas imprez masowych
  • Nagrywanie efektów dźwiękowych w studio oraz odgłosów przyrody w lesie za pomocą samego Zooma

Format nagrywania

Zoom H5 zapisuje nagrania audio do nieskompresowanych plików .wav o częstotliwości próbkowania 44.1 lub 48 kHz (do wyboru w menu) o głębi 24 bitów. W czasach, kiedy ten rekorder miał swoją premierę, to był typowy format dla sprzętu z tej, a nawet wyższej półki cenowej. Jednak rozwój technologiczny nie stoi w miejscu i obecnie format 32 bit float stał się dużo bardziej powszechny. W 32-bitach nagrywają już nawet rekordery o połowę tańsze niż omawiany Zoom H5.

Pierwsze, drogie sprzęty audio nagrywające w 32-bitach produkowane przez Steinberg posiadały elektronikę obsługującą faktycznie tak dużą dynamikę dźwięku. Natomiast te tańsze rekordery, mają dwa przedwzmacniacze, dwa przetworniki analogowo-cyfrowe, którymi nagrywają dwie ścieżki 24-bitowe jednocześnie, jedną ciszej, drugą głośniej i łączą je do jednego pliku 32-bit. Różnica pomiędzy dźwiękiem nagranymi tymi dwoma sposobami jest słyszalna tylko w szczególnych przypadkach. Tańsza opcja będzie odpowiednia dla większości filmowców.

Nagrywanie w 32 bitach zamiast 24 różni się tym, że taki rekorder nie ma pokręteł gain, nie musimy martwić się poziomem wzmocnienia, bo nigdy nie ma przesterów ani nie jest zbyt cicho. Poziom głośności ustawiamy dopiero w postprodukcji. To duże ułatwienie dla samodzielnych filmowców, którym trudno może być ogarnąć ostrość i wiele innych ustawień w kamerze i jednocześnie regulować gain.

W Zoomie H5, jako że nagrywa w 24-bitach, są dwa pokrętła gain do złączy XLR. Kapsuła z mikrofonami stereo ma swoje pojedyncze pokrętło gain. Kapsuła z dodatkowymi wejściami XLR ma dwa pokrętła gain. Wszystkie pokrętła są zasłonięte metalowym prętem, aby nie obracały się przypadkowo, gdy trzymamy rekorder w kieszeni lub torbie.

Cena

W przeciwieństwie do elektroniki konsumenckiej, Zoom H5 dobrze trzyma swoją wartość w czasie i od premiery nic nie staniał, a nawet podrożał o wskaźnik inflacji. To dobrze dla tych, którzy kupili dawno swojego Zooma, używali go rzadko i teraz chcą go sprzedać w dobrym stanie. Gorzej natomiast dla kogoś, kto kupuje go dopiero teraz, po tylu latach od premiery. W momencie pisania tej recenzji, jego najczęściej występująca cena w sklepach internetowych to 1199 zł.