Historia Mrocznego Patryka z Margonem
Mroczny Patryk wypatruje kupców na trakcie pomiędzy Torneg, a Eder. Obraz powstał z pomocą AI.
Patryk, znany później jako Mroczny Patryk, pochodził z wpływowej familii de Patu, której korzenie sięgały najstarszych rodów nadmorskiego miasta Tuzmer. Rodzina była znana ze swojej arystokratycznej pozycji oraz politycznych wpływów, jednak w ukryciu krążyły plotki o ich fascynacji tajemnymi siłami. Już od najmłodszych lat Patryk czuł, że nie pasuje do blasku nadmorskiego bogactwa. Zamiast wciągać się w luksusowe życie, fascynowały go mroczne korytarze, sekrety ukrywane przez jego przodków i zakazana magia.
Z każdą kolejną tajemnicą, jaką odkrywał w rodzinnych księgach i podziemnych kryptach, Patryk coraz bardziej skłaniał się ku ciemnej stronie mocy. Porzucił oficjalne nauki alchemii i wiedzy starożytnych, by poświęcić się badaniom nad magią, której używanie było zakazane w jego krainie. Wiedział, że moc, której pragnął, nie znajdowała się w blasku Tuzmer, lecz w mrokach świata. Wkrótce zaczął szukać nowych sposobów na pogłębienie swojej potęgi.
Sojusz z Kultystami z Eder
Podczas swoich poszukiwań natknął się na wieści o potężnym kulcie z miasta Eder, który specjalizował się w mrocznych rytuałach. Kultyści z Eder, znani z manipulacji umysłem i tworzenia przedmiotów magicznych, byli mistrzami w kontrolowaniu sił mroku, i to ich Patryk postanowił odszukać. Po długiej wędrówce traktami Margonem, dotarł do Siedziby Kultystów i poprosił ich o pomoc w poskromieniu swojej mocy.
Patryk rozmawia z kultystami z Eder.
Patryk odczuwał, że z każdym kolejnym krokiem w stronę mroku, jego umysł coraz bardziej dryfował na granicy obłędu. Wiedział, że aby posiąść prawdziwą siłę, musi mieć narzędzie, które utrzyma jego umysł w ryzach, nawet gdy ciemna moc przejmie nad nim kontrolę. Kultyści zgodzili się mu pomóc, tworząc dla niego Splot szaleństwa – magiczny artefakt spleciony z mrocznych cierni i kolców, który miał chronić jego umysł przed całkowitym pochłonięciem przez mrok. Splot szaleństwa miał niezwykłą moc: zakładany na głowę Patryka, schowany pod jego charakterystycznym kapeluszem z kruczym piórem, tłumił niszczycielskie siły ciemności, jednocześnie pozwalając mu w pełni wykorzystywać swoją potęgę.
Splot szaleństwa nie wystarczał Patrykowi. Przebywając w ich siedzibie zauważył, że wśród wielu potężnych artefaktów, które Kultyści z Eder posiadali w podziemiach siedziby, jeden szczególnie wyróżniał się swoją tajemniczą i niebezpieczną mocą – Diadem tańczących płomieni. Przez wieki przechowywany jako jedno z najcenniejszych dziedzictw kultu, diadem trafił do świata ludzi z Otchłani. Jego płomienie były wiecznie żywe, pulsujące ogniem, który reagował na obecność silnych istot z innych wymiarów. Kultyści wiedzieli, że diadem jest niebezpieczny, ale jednocześnie niezwykle potężny – jego noszenie mogło związać użytkownika z prastarą mocą, która mogła zarówno dać władzę, jak i zgubić.
Kultyści niechętnie przekazali Patrykowi Diadem, wierząc, że tylko on zdoła okiełznać jego pełną moc. Założony na głowę Patryka, Diadem zmienił barwę swoich ognistych płomieni na głęboki błękit, co zaniepokoiło i zadziwiło samych Kultystów. Płomienie te reagowały na uwięzioną w Patryku cząstkę prademona Eszmy. Błękitne płomienie były znakiem, że moc Otchłani rozpoznaje w nim coś więcej – związek z jedną z najstarszych i najgroźniejszych istot tego wymiaru.
Z czasem kultyści z Eder zaczęli żałować swojej decyzji o udzieleniu mu pomocy. Gdy tworzyli cierniowy splot, nie przewidzieli, jak wielką moc Patryk osiągnie, ani jak bezwzględnie będzie ją wykorzystywał. Z każdym dniem Patryk stawał się coraz potężniejszy, zanurzając się w mroczne zaklęcia, o których nawet kultyści bali się myśleć.
Polowanie na szlaku z Eder do Torneg
Po zdobyciu artefaktów od Kultystów z Eder, Mroczny Patryk wyruszył na trakt łączący miasta Torneg i Eder. Droga ta, zwykle pełna wędrowców, kupców i prostych ludzi, w tamtym okresie stała się bardziej niebezpieczna, nawiedzana przez licznych rozbójników. Patryk, nosząc Splot szaleństwa pod swoim kapeluszem z piórem oraz Diadem Tańczących Płomieni, szedł owładnięty nową, niszczycielską potęgą, która przepełniała każdy jego krok.
Na szlaku natknął się na wiedźmę, która powiązana była z ciemną stroną mocy i wyznawała plugawe bóstwa. Jej moc była niebagatelna, lecz w porównaniu z ciemnością, którą w sobie nosił Patryk, zdawała się zaledwie cieniem. Wiedźma czuła tę różnicę, ale mimo wszystko spróbowała stawić mu opór. W mgnieniu oka Patryk zaatakował ją mieczem. Wiedźma nie była bezradna – zanim Patryk zdołał dopełnić swojego ataku, uciekła w ciemności, znikając wśród mglistych mokradeł.
Zanim jednak zdołała się oddalić, Patryk przypadkowo dotknął jej śnieżnobiałego kapelusza, który w chwili kontaktu z jego mroczną energią zmienił kolor na kruczoczarny. Nie była to zwykła zmiana barwy – kapelusz został przeklęty przez moc Patryka, która zaczęła mącić w umyśle wiedźmy. Z każdym dniem jej myśli coraz bardziej opanowywał szept ciemności, aż w końcu, owładnięta szaleństwem, ponownie znalazła się na trakcie z Torneg do Eder.
Gdy powróciła na szlak, kapelusz stał się jej ostateczną zgubą. Tym razem Patryk nie dał jej szans na ucieczkę. Pochłonięta przez mroczną moc, którą mimowolnie nosiła na głowie, wiedźma zginęła w mrocznych objęciach, a jej dusza przepadła na zawsze, wchłonięta przez ciemność Patryka. Była jedynie kolejną ofiarą w długiej drodze, którą Mroczny Patryk podążał ku absolutnej władzy nad mocami Otchłani.
Statystyki w walce oraz szablon lootów Mrocznego Patryka znajdziesz w tym poście na forum Margonem.