Historia kolosa Mamlambo z Wioski Mulusów

Grafika koncepcyjna Świątyni Mzintlavy Świątynia Mzintlavy. Obraz powstał z pomocą AI.

Mamlambo, olbrzymi wąż, kryje się w Świątyni Mzintlavy, położonej na Pradawnym Wzgórzu Przodków. Jego historia sięga wielu lat wstecz, zanim do krainy Margonem zawitali magowie knujący wojenną intrygę. Prace nad stworzeniem tej potężnej bestii rozpoczął tajemniczy czarnoksiężnik z odległej krainy, który całe swoje życie poświęcił poszukiwaniom sposobu na powołanie do życia kolosów. Marzył o stworzeniu istoty, która służyłaby jako broń doskonała.

Mimo lat badań i eksperymentów, jego pragnienie nie zostało w pełni zrealizowane. Inkantacja, na której oparł swój eksperyment, była niekompletna, a jego ludzki żywot zbyt krótki, by dokończyć dzieło. Po jego śmierci, w jaskini stanowiącej jego kryjówkę, pozostał jedynie niedokończony szkielet bestii, porzucony na dziesięciolecia w zapomnieniu. Gdy trwały przygotowania do nadchodzącej Wojny Magów, grupa infiltrujących krainę magów przypadkiem natrafiła na dawną kryjówkę czarnoksiężnika i pozostałości jego pracy. Wbrew ostrzeżeniom zapisanym w zakurzonych manuskryptach, magowie postanowili dokończyć dzieło swojego poprzednika. Uzupełnili brakujące fragmenty magicznej inkantacji, w nadziei, że stworzą niepowstrzymaną bestię, którą mogliby kontrolować i wykorzystać w nadchodzącym konflikcie.

Jednak ich pycha doprowadziła do tragicznego błędu. Mamlambo, ożywiony przez potężną magię, okazał się być czymś znacznie bardziej przerażającym, niż przewidzieli. Wąż okazał się być niemożliwy do kontrolowania. Bestia, owładnięta nieokiełznaną energią, wpadła w szał. Nie tylko kaleczyła siebie samą, lecz także magów, którzy śmieli ją ożywić.

Magowie stwierdzili, że nie potrzebują kolosa, którego nie da się kontrolować, więc uwięzili go w piramidzie, z której nie miał możliwości wydostania się na zewnątrz. Jednak jego los, choć tragiczny, nie pozostał niezauważony. Niedługo po tym, jak potwór został zamknięty, jego obecność zwróciła uwagę plemienia Mulusów, które zamieszkiwało Dzikie Pagórki, Osadę Mulusów i Pradawne Wzgórze Przodków. Dla tego prymitywnego plemienia, Mamlambo jawił się jako nieziemska istota o nadnaturalnej sile, a jego ogromna sylwetka i dzika natura stały się dla nich symbolem boskości.

Mulusowie, wierząc, że Mamlambo jest fizyczną manifestacją ich bóstwa, zaczęli go czcić. Odrzucając lęk przed jego potęgą, zaczęli składać mu ofiary, przynosząc owoce i zwierzęta. Na jego cześć organizowali również wielkie uczty i ceremonie, uważając, że ich oddanie pozwoli im zyskać jego przychylność i ochronę. Z czasem piramida, w której uwięziony był Mamlambo, stała się dla nich miejscem świętym, które nazwali Świątynią Mzintlavy.

Mamlambo, choć nieświadomy tego kultu, stał się kluczową postacią w duchowym życiu Mulusów. Przez pokolenia opowiadano legendy o jego boskiej mocy, a plemię Mulusów wierzyło, że tylko dzięki swoim modłom i ofiarom ich bóstwo nie wybuchnie wściekłością, niszcząc całe Pradawne Wzgórze Przodków.